13.10.2020
„GRAFFITI NIE ZAWSZE NISZCZY BUDYNKI” – RECENZJA KSIĄŻKI „STREET ART. WIELCY ARTYŚCI I ICH WIZJE”, WYDAWNICTWO ARKADY
W kolejnej odsłonie naszego cyklu „Nowości w biblioteczce miłośnika architektury” przedstawiamy recenzję jeszcze świeżutkiej książki będącej połączeniem albumu i krótkich wywiadów z dwudziestoma najciekawszymi streetartowcami świata. Autorką książki jest Alessandra Mattanza, pisarka, fotografka, która podróżowała po całym świecie, by spotkać się i porozmawiać z artystami. Udało jej się dotrzeć również do Banksy'ego.
Sztuka uliczna, czyli miłość od pierwszego wejrzenia
Zanim przejdziecie do wizji i świadectw najważniejszych mistrzów street artu, zatrzymajcie się na moment przy słowie wstępnym autorki. Na dobry początek pisarka przedstawia, czym jest dla niej sztuka uliczna oraz opowiada o swoich spotkaniach z artystami. Autorka zdradza też ciekawe miejsca z całego świata, w których znajdziemy interesujące przykłady sztuki ulicy. Alessandra Mattanza pisze, że: „(...) street art jest tak fascynującym zjawiskiem między innymi ze względu na otaczającą go aurę tajemniczości – staje się przypadkowym odkryciem na ulicy czy na skrzynce pocztowej, na rogu domu lub w tunelu metra. To dlatego tak uwielbiam błądzić po ulicach Venice Beach lub po centrum Los Angeles, nowe dzieła pojawiają się tam z dnia na dzień”. Co więcej, autorka twierdzi, że wszystkie elementy w mieście, nawet porzucone wagony kolejowe, można zamienić w sztukę, która pozytywnie wpłynie na wizerunek miasta: „Bo kiedy łuszcząca się ściana przeobraża się w kolorowy mural, świat w jakimś fragmencie też ulega przemianie”.
Drugi wstęp do książki napisał Chris Versteeg – dyrektor wydawniczy i redaktor naczelny czasopisma „SAM” (Street and More). Ekspert stara się pokazać, że współczesny street art ma za zadanie „(...) stworzenie z otwartej przestrzeni galerii na wolnym powietrzu, w której artyści mogliby błyskawicznie zyskać sławę”. Warto jednak pamiętać, że twórcom nie chodzi tylko o popularność samą w sobie: „Street artowcy pragnęli, by ich sztuka funkcjonowała w przestrzeni publicznej, dając radość każdemu, kto po prostu idzie ulicą”.
Wątki polskie
Polskiego czytelnika z pewnością zainteresują wątki związane ze street artem w naszym kraju. Już w części poświęconej Aryzowi, czyli artyście mieszkającemu w Hiszpanii, znajdziemy znajome zdjęcie muralu – to dzieło pt.„Fried egg” namalowane przez tego twórcę w 2011 roku podczas Street Art Festival w Katowicach.
Będąc przy Aryzie, warto przytoczyć jego słowa związane z tworzeniem dzieł widocznych na odległość: „Chcę tworzyć obrazy, które widać z pewnej odległości. Dzisiaj ludzie nie mają czasu na przyglądanie się czemuś z bliska i w skupieniu. Kiedy maluję na dworze, tworzę głównie obrazy, które łatwo widać z oddali”.
Wracając do wątków krajowych, wspomnijmy, że wśród 20 najważniejszych street artowców znalazł się też Polak – Mariusz Waras z Gdańska, który swoje dzieła sygnuje pseudonimem M-City. Artysta twierdzi, że jego prace mają dwa wymiary: „Z daleka przyciągają wzrok i wydają się przyjemne, ale kiedy podejdzie się wystarczająco blisko, aby widzieć detale, wówczas można wyczytać z nich poważniejsze treści – od problemu zanieczyszczenia powietrza po inne zagadnienia społeczne i polityczne”.
Jak zhumanizować miejską przestrzeń?
Osobom zainteresowanym tematem humanizacji miejskich przestrzeni (architektom, włodarzom miast, miejskim aktywistom) rekomendujemy przeczytanie wywiadu z Portugalczykiem Alexandrem Farto (który tworzy pod pseudonimem Vhils) oraz zapoznanie się z jego pracami. Artysta wyznaje: „Wierzę w pracę z siłami chaosu obecnymi w mieście – aby stały się częścią sztuki, która wszak przemija, podobnie jak cała materialna rzeczywistość wokół nas. Chciałbym zaprząc siły destrukcji do stworzenia organicznej, ewoluującej sztuki, która może pomóc w humanizowaniu przestrzeni miejskich”.
Książka „Street Art. Wielcy artyści i ich wizje” Wydawnictwa Arkady nie jest zwykłym albumem z pięknymi zdjęciami murali i innych prac dostępnych w przestrzeni publicznej. To wielowątkowa opowieść, która pokazuje historię street artu z perspektywy artystów z całego świata. Czyta się ją jednym tchem – jak dobrą opowieść, która ma wciągającą fabułę i niesamowitych bohaterów.
POLECANE WPISY
ARCHIWUM
TAGI
architektura Architektura & Biznes Architektura Krajobrazu blog o architekturze blog o małej architekturze Budma design Dobry Wzór donice miejskie eksperci inspiracje Jan Gehl Katowice komserwis komserwis producent małej architektury Komserwis Trzebinia konkurs kosze na śmieci kosz na śmieci kraków książka o architekturze mała architektura mała architektura komserwis meble miejskie meble miejskie komserwis miasto producent małej architektury producent mebli miejskich przestrzeń przestrzeń publiczna smart city stojaki rowerowe Stowarzyszenie Architektury Krajobrazu street furniture tablice informacyjne Targi Budma wrocław wydarzenia architektoniczne wydarzenia architektura Wydawnictwo Wysoki Zamek ławka ławka miejska ławka parkowa ławki miejskie ławki parkowe