Piękno wspólnej przestrzeni

Choć przyjęło się, żeby nie oceniać książki po okładce, to w tym przypadku zrobiliśmy wyjątek. Pięknie zaprojektowana okładka, dobrze dobrana typografia, świetny pomysł na ilustracje, przyjemna kolorystyka, ciekawie zaplanowane treści. Te zewnętrzne elementy sugerowały, że książka “Architektki. Czy kobiety zaprojektują lepsze miasta?” będzie dobrą lekturą. Pierwsze wrażenie nas nie zmyliło.  (więcej…)

O tym, że architekt Jakub Szczęsny jest świetnym mówcą, przekonaliśmy się już jakiś czas temu podczas wywiadu do naszego bloga. Teraz dowiedzieliśmy się, że jest też doskonałym pisarzem. Przedstawiamy Wam jego nową książkę pt. “Witaj w świecie bez architektów”. To kolejna nowość w naszej “Biblioteczce miłośnika architektury”, którą możecie wygrać. 

Książka o architekturze jako prezent? Mamy pomysł! 

Pomyśleliśmy, że skoro zbliżają się Święta, zarekomendujemy Wam tę pozycję jako świetny prezent dla dziecka, nastolatka, ale też dorosłego zafascynowanego odkrywaniem świata.  Natchnęła nas do tego wypowiedź dziennikarki Agnieszki Szydłowskiej, która w wywiadzie z Jakubem Szczęsnym tak podsumowała tę książkę:

Cały czas się uśmiechałam, czytając Twoją książkę. Jak człowiek, któremu ktoś daje prezenty z każdym kolejnym rozdziałem. 

Czy rzeczywiście jest to książka dla młodszych czytelników? Sam autor we wstępie podkreśla, że powstała z myślą o jego nastoletnim synie i jego rówieśnikach, dlatego jest opatrzona przypisami. Jednak Szczęsny dodaje, że spodoba się też dojrzalszym odbiorcom:

Mam nadzieję, że książka trafi do tych czytelników, którzy zaczynają interesować się architekturą i poszukują odpowiedzi na pytanie, dlaczego otaczające nas rzeczy wyglądają (i działają!) tak, a nie inaczej. 

„W książce zawarłem informacje, które trudno znaleźć w Google”

Przekonywał Jakub Szczęsny w jednym z wywiadów dotyczących książki “Witaj w świecie bez architektów”.  Nie znajdziemy w niej bowiem ciekawostek o budowlach znanych architektów, ale 21 przykładów światowej architektury i urbanistyki będącej dziełami anonimowymi, niejako folkowymi. Są to m.in.: 

• brazylijskie fawele, 
• pionowe wioski w São Paulo, 
• izraelskie kibuce, 
• domy-strzelby w Kentucky, 
• chińskie domy yaodong w formie dziur w ziemi. 

Nie są one tylko ciekawostką czy fanaberią pasjonatów, bo w tego typu domostwach żyje spory odsetek ludzi na świecie (w yaodongach aż 4 miliony Chińczyków, a w domach-strzelbach prawie 10 % populacji prowincjonalnych Stanów Zjednoczonych). Jak podkreśla Szczęsny: 

Większość budynków to nie dzieła sztuki. Mają konkretne przeznaczenie i powstały w efekcie przeanalizowania różnych uwarunkowań przez anonimowych twórców, zazwyczaj niebędących architektami. Nawet dziś architekci projektują zaledwie około 2 procent obiektów na świecie. 

Książka napisana jest z perspektywy architekta, ojca, ale też podróżnika. Wiele z tych miejsc autor odwiedził w dorosłym życiu, ale i w dzieciństwie (podróżował z rodzicami architektami).  W niektórych nawet mieszkał.

Zainteresowani lekturą? No to jeszcze wskazówka pisarki i aktywistki Sylwi Chutnik, jak czytać tę książkę: 

To książka dla wszystkich, niezależnie od wieku: można oglądać obrazki, czytać główny tekst, ale i dokształcać się dzięki obszernym przypisom.  

Wygraj książkę “Witaj w świecie bez architektów” 

Tradycyjnie na koniec niespodzianka, czyli konkurs z jednym refleksyjnym pytaniem. Tym razem możecie wygrać unikatowy egzemplarz książki “Witaj w świecie bez architektów” z podpisem autora. Wystarczy, że odpowiecie na pytanie: 

Czym jest dla Was architektura? To konkretne budynki? A może coś więcej?

Na Wasze odpowiedzi czekamy do 26 listopada 2021 r. w komentarzach pod postem konkursowym na Facebooku. Nagrodzimy autora treści, która najbardziej nas poruszy. Do dzieła!

Czytając „Archiprzewodnik po Europie”, kolejny raz przekonujemy się, że książki o architekturze mogą być wciągające, nie tylko dla ekspertów. Jego autorzy, czyli Robert Konieczny (uznany architekt) oraz Tomasz Malkowski (krytyk architektury i publicysta) zdecydowali się na publikację w formie rozmowy. W ten sposób włączają w dyskusję również czytelników: „Chciałbym, żeby czytelnik był trzecią stroną, która siedzi przy stole i dorzuca własną myśl”.
(więcej…)