Piękno wspólnej przestrzeni

Wyjść poza schemat - ta myśl towarzyszy projektowi niezwykłej biblioteki zaprezentowanej w tym roku na London Design Festival. To niewielki budynek o powierzchni 15 m2, który spełnia wiele funkcji.

Miasta stają się coraz ciaśniejsze, projektanci szukają więc sposobów na tworzenie obiektów, które będą funkcjonalne i jednocześnie zgrabnie wpiszą się w gęstą tkankę miasta. Jakiś czas temu pokazywaliśmy ciekawy przykład biura projektowego urządzonego... pod przęsłem jednego z mostów. Kiedy indziej informowaliśmy o parkletach, czyli mikro parkach ustawionych w pobliżu miejsc parkingowych. Dziś do tej galerii miejsc pozytywnie zakręconych dołączamy mikro biblioteki. Kto wie, może wkrótce któraś zagości na jednej z polskich ulic?

Obiekt zaprezentowany na London Design Festival, to wspólne dzieło architekta Sama Jacoba i marki MINI, specjalizującej się w produkcji małych samochodów. Ich wspólne dzieło nie ma jednak nic wspólnego z motoryzacją. Powstało z myślą o miłośnikach książek. To odpowiedź na informację o coraz większej liczbie zamykanych bibliotek w Wielkiej Brytanii. Aby uchronić książki od zapomnienia, a jednocześnie ułatwić do nich dostęp Jacob stworzył mała bibliotekę, którą można ustawić dosłownie wszędzie. Wystarczy dostęp do prądu i 15 m2 przestrzeni.

Cała konstrukcja, stworzona z elementów nałożonych na siebie, przypomina wielką półkę na książki. W środku, oprócz wypożyczalni, znajdziemy wygodne miejsca do czytania i relaksu. Biblioteka jest bezobsługowa, wymiana książek odbywa się na zasadzie wymiany - biorąc jedną książkę, na jej miejscu zostawiamy inną.

Jest to bez wątpienia ciekawy przykład miejskiej małej architektury, któremu bardzo kibicujemy. Wystarczy wyobrazić sobie takie miejsce na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Świat stałby się piękniejszym miejscem... a na pewno bardziej oczytanym.