Piękno wspólnej przestrzeni

Polskie miasta prześcigają się w finansowaniu miejsc wypoczynku, związanych ze spędzaniem wolnego czasu. Bardzo często to sami mieszkańcy są inicjatorami zmian i pomysłodawcami projektów. Wśród najciekawszych z nich, wybranych przez miesięcznik Architektura-Murator, można znaleźć place zabaw, ławki oraz parklety. 

Archeologiczny plac zabaw

Na krakowskich plantach w 2017 r. powstały dwa place zabaw o łącznej wartości 1,7 mln zł - “Plantuś” i “Dzikie planty”.  Z inicjatywą projektu wyszli mieszkańcy miasta. Na szczególną uwagę zasługuje “Plantuś”, którego realizacją, na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej, zajęła się pracownia k.. Ten wyjątkowy plac zabaw znajduje się na tyłach ogrodów Muzeum Archeologicznego, co skłoniło twórców do pozostania w tej określonej konwencji. W projekcie nawiązano do motywów z zamierzchłej przeszłości, tworząc swoisty przewodnik po historii ludzkiego osadnictwa dla najmłodszych.

Fot.  pracowniak.pl

WROcławska ławka

Wielofunkcyjna ławka we Wrocławiu, tak jak krakowskie place zabaw, jest pomysłem mieszkańców. Trójwymiarowy napis WRO należy do projektów zgłoszonych do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego z 2015 roku. Ławka została zaprojektowana w taki sposób, by można było na niej usiąść, położyć się, zrobić sobie z nią selfie. Wykonano ją z materiału przypominającego bieżnię lekkoatletyczną.

- Jest to granulat gumowy. Jest wygodny, stabilny. W środku jest prefabrykat z laminatu, czyli taka technologia, w jakiej się wykonuje jachty czy ścianki wspinaczkowe - tłumaczy architekt Mikołaj Smoleński.

Fot. Wroclaw.pl 

Parklet w Gdyni

Innym rozwiązaniem, zdecydowanie ożywiającym przestrzeń miejską, jest gdyński parklet. Projekt zainicjowany przez mieszkankę Gdyni, Magdalenę Erecińską-Piesiewicz i zrealizowany przez ER_studio, znajduje się na biegnącej przez centrum miasta ulicy Starowiejskiej. Ma na celu łączyć gdyński modernizm i wiejską przeszłość ulicy. Co ciekawe, funkcjonuje sezonowo, od kwietnia do października, dlatego składa się z łatwych do montażu modułów.

Trend w oddawaniu głosu mieszkańcom miast jest już bardzo silny i wciąż się wzmacnia. Przy odpowiednich nakładach finansowych i kontrolowaniu projektów, może przerodzić się w całkiem powszechną praktykę. Z korzyścią dla mieszkańców, którzy wiedzą najlepiej, jakie przestrzenie sprawdzą się w ich mieście.

Opracowanie artykułu:

Joanna Klimowska, Julia Kozdronkiewicz

Studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego, Stażystki w Biurze Informacji i Analiz Naukowych